Tag Archives: mur na Węgrzech

Eskalacja imigracji i zamykanie granic

446497-mur-oddzielajacy-zachodni-brzegDaleko nam do stanu bezruchu, zawieszenia, biernego trwania z dnia na dzień, chociaż takie doświadczenie jest nadal bliskie wielu mieszkańcom różnych regionów na świecie. Jednak do niedawna dynamiczny, nieokiełzany niczym ruch, przemieszczanie się, migracje z jednego kraju do drugiego, z jednego regionu do drugiego zaczyna być reglamentowany.

Z jednej strony, eksplozja imigracji, z drugiej strony zamykanie granic. Kolejny symptom niezrównoważenia. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że wielu obserwatorów, polityków, ba zwykłych mieszkańców starego kontynentu nie dostrzega lub nie chce dostrzec, że sytuacja, w której żyli w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat ulega wyczerpaniu. Globalizacja rozpaliła nadzieje, jednak nikt nie skalkulował kosztów, jakie ze sobą może przynieść.

Wielka Brytania, Australia w różnym zakresie uszczelniają granice, także w innych krajach Europy Zachodniej podejmuje się próby wprowadzenia rozmaitych form ograniczenia imigracji. Węgry rozpoczęły budowę ogrodzenia o wysokości prawie czterech metrów, którego celem jest zatrzymanie rosnącego napływu nielegalnych imigrantów.

Czyli spełnia się to, o czym pisałem na początku 2014 roku. Nawet w przypadku niekorzystnych trendów demograficznych, z którymi zmaga się wiele krajów wysokorozwiniętych, kurczące się zasoby, czy obawa przed islamskim terroryzmem przyczyniają się do podjęcia zdecydowanych kroków w celu ograniczania napływu najczęściej młodych imigrantów.

Ale ów proces nie rozpoczął się teraz. Problem narastał, chociaż nikt nie chciał go dostrzec. Napływ imigrantów do krajów Europy Zachodniej odbywał się przecież od wielu lat. Można tu widzieć zwykłą chęć polepszenia swojego losu ze strony mieszkańców znacznie biedniejszych krajów niż Europa Zachodnia, ale to z pewnością nie jedyna z przyczyn. Imigranci przybywają z krajów, w których struktury państwowe w większości wypadków są pozorne, często trwa w nich wojna domowa, której najczęściej kontekstem jest walką o surowce eksportowane właśnie do krajów wysokorozwiniętych. Proces ten pogłębiła z pewnością wolny przepływ kapitału, idei, ale przede wszystkim obrazów i wyobrażeń Europy, jako prawdziwego raju na Ziemi.

Obecna eskalacja imigracji jest tylko kolejnym etapem tego procesu. Obok państw czarnej Afryki, które w wielu wypadkach targane są wojną domową pojawiły się nowe państwa widma, w których również toczy się wojna, szerzy się terror, akty przemocy są na porządku dziennym. Syria, Irak, czy Libia to przecież nie tak dawno państwa, które stanowiły dla wielu decydentów z Zachodu wzorzec stabilności. Nieważne, że rządzone były w sposób autorytarny i z przestrzeganiem praw człowieka niewiele miały wspólnego. Mimo to władza była zdolna do sprawowania kontroli nad danym terytorium. Jednak na miejsce upadłych reżimów nie zawitała demokracja, jak niektórzy mieli nadzieje, ale chaos i przemoc. W końcu pojawiają się nowe twory, jak Państwo Islamskie.

Wszystko to przypomina węża, który zjada własny ogon. Europa faworyzowała do nie dawna istniejące reżimy. Poszukiwanie i wydobywanie surowców, tania siła robocza na miejscu, ale też kontrolowana emigracja, zapewniały profity. Ale teraz sytuacja wymknęła się z pod kontroli. Na miejscu nie ma już rządów, które są w stanie zapewnić stabilizację. Kontrolowany napływ imigrantów przemienił się w masową Wędrówkę Ludów.

Dezintegracja i dezorientacja – te słowa chyba najlepiej opisują obecną sytuację. Dezintegracja Unii Europejskiej, bo zdolność do wspólnego rozwiązywania problemów staje się coraz bardziej pozorna, w rzeczywistości mamy do czynienia z luźną federacją skłóconych ze sobą państw, które dbają głównie o swoje partykularne interesy. Jednocześnie dezintegracja ma miejsce w obszarze krajów, z których przybywają imigranci, a które do tej pory – można chyba tak powiedzieć – stanowiły dość stabilne państwa o post-kolonialnym charakterze wobec państw europejskich. Dezorientacja ponieważ obecni decydenci w kluczowych państwach UE nie potrafią znaleźć rozwiązania problemu uchodźców/imigrantów, a wydaje się, że problem będzie wciąż tylko narastał. Ostatnie wydarzenia można także potraktować, jako jeszcze kolejny test sprawności instytucji Unii Europejskiej (wcześniej była to Grecja), który wypada gorzej niż blado.

Otagowane , , , , ,